Hej kochani!
Nareszcie nadszedł ten czas - wyczekiwane ferie. W końcu jest trochę wolnego , nie trzeba martwić się sprawdzianami i wszystkimi innymi szkolnymi obowiązkami. Przez te dwa tygodnie można robić wiele rzeczy, na które po prostu nie ma się czasu (czasem nawet siły). Można rozwiać swoje pasje, wyjechać gdzieś z rodziną lub przyjaciółmi, czy nawet po prostu leniuchować. Tym razem ja wybrałam te pierwszą opcję. W pierwszym tygodniu byłam na obozie konnym organizowanym przez stajnie, w której jeżdżę. Było niesamowicie! Poznałam wielu wspaniałych ludzi, i spędziłam czas z tymi, których znałam już wcześniej. Sama jazda konna była odskocznią od otaczającego mnie świata. W drugim tygodniu staram się więcej szkicować, malować, śpiewać, grać na gitarze i zgłębiać moją wiedzę o zjawiskach paranormalnych (tak jakby nauka w ferie, ale tego czym się interesuje :'). Jestem także w trakcie renowacji starej, drewnianej szkatułki. W sobotę jadę do Warszawy na targ staroci, aby uzupełnić moją kolekcję starych zdjęć, lalek i kupić sobie mosiężne świeczniki (takie moje małe fanaberie). A jak Wam mijają ferie? (jeśli już je macie :)
P.S.
Macie może jakieś pomysły, co zrobić aby pokój wyglądał "starzej"? :D